1958_jazz58
Ponieważ stało się jasne, że kolejny festiwal jazzowy nie odbędzie się w Sopocie ze względu na sprzeciw lokalnych władz, działacze środowisk jazzowych Wybrzeża, Warszawy i Krakowa postanowili zorganizować 3 festiwal jazzowy pn. JAZZ 58 w dwóch miastach :
18-21 września w Warszawie, w Klubie Studenckim Stodoła przy ul. E. Plater 49.
22-24 września w Krakowie.
18 września 1958 r. koncertem w warszawskim klubie studenckim Stodoła rozpoczął się pierwszy Międzynarodowy Festiwal Jazz 58 – jedna z najstarszych i najbardziej prestiżowych imprez jazzowych w Europie.
Janusz Zabiegliński otworzył uroczyście Festiwal „Jazz 58”, grając na klarnecie słynny utwór Stephena Fostera „Old Folks at Home” znany jako „Swanee River”. Ta stara murzyńska pieśń napisana w 1851 r. stała się znakiem rozpoznawczym Jazz Jamboree; od tamtego czasu niemal wszystkie festiwale rozpoczynały się od odegrania tej melodii.
W programie festiwalu Leopold Tyrmand napisał „Co będziemy robić w Stodole? Będziemy słuchać jazzu! Jazz stał się spoiwem, i symbolem środowisk, które powstały samorzutnie, naturalnie, drogą naturalnego doboru i wyboru”.
Zespół Zabieglińskiego – jak wspomina Roman Kowal w swej książce „Polski jazz” – wystąpił w dwóch składach: tradycyjnym i uwspółcześnionym jako swingtet. Na festiwalu pojawił się też Andrzej Kurylewicz ze swym trio i Wandą Warską, którą porównywano wtedy do Sarah Vaughan, a według recenzji Adama Sławińskiego „Kurylewicz z pianisty petersonowskiego przemienił się w Monka – perkusistę fortepianu”.
Jazz Believers wystąpili z Ptaszynem na tenorze, Trzaskowskim i Komedą na fortepianie, Karolak na alcie, Byrczek na kontrabasie, Zylber na perkusji. „Believers zaprezentowali się świetnie: Karolak okazał się rewelacją (…) przywitany owacyjnie Matuszkiewicz z kwartetem przedstawił program swingowy” – recenzował Kowal.
Pokazali się też Modern Dixielanders z grającym wtedy na puzonie młodziutkim Zbigniewem Namysłowskim. W Stodole również wystąpili wtedy: Trio Komedy, Modern Combo, Sekstet Krotochwila, New Orleans Stompers. Przyjechali Duńczycy – Louis Hjulmand Quartet, „jedyny zespół zagraniczny, który nie zawiódł” – jak przypominał Kowal.
źródło :http://jazzforum.com.pl/main/news/jazz-jamboree-ma-55-lat